Dziś na celownik bierzemy portal aukcyjny eBay. Amerykański „gigant” działa w Polsce od 2005 roku i już od początku otwarcia przyciągał do siebie wielu użytkowników. Nie zdołał jednak wybić się ponad istniejące już serwisy aukcyjne, a obecnie zajmuje czwarte miejsce w Polsce z udziałem 1.79 % w ogólnej liczbie aukcji (wg. Aukcjostat.pl).

Przyjrzyjmy się rejestracji w serwisie. Już teraz mogę powiedzieć, że jest ona łatwa, prosta i przyjemna. Na początek należy podać imię, nazwisko, adres, wszelkie inne dane, oraz wymyślić login oraz hasło. Serwis automatycznie daje podpowiedzi jeśli dany login jest zajęty i – co ciekawe- również jeśli brzmi tak jak twój mail, niezależnie od jego niepowtarzalności. Ponadto automatycznie odrzuca hasła typu „123456” i inne zbyt łatwe do odgadnięcia. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że „tajne pytania” są zbyt proste, a nie ma opcji by wpisać własne. Mogę jednak uspokoić czytelników, bowiem kiedy zapomni się hasła, prócz „tajnego pytania” należy podać swój kod pocztowy, datę urodzenia oraz numer telefonu. Ewentualny oszust chcący się włamać na nasze konto musiałby znać te dane, a prócz tego hasło do naszego maila.
Dalsze etapy rejestracji, to zapoznanie się z regulaminem, wpisanie kodu weryfikacyjnego z obrazka i odebranie maila z potwierdzeniem. W mailu znajduje się odnośnik do uaktywnienia konta, warto wspomnieć, że znajduje się on w prawej części wyświetlanego maila ( za pierwszym razem ciężko jest go zobaczyć).
To tyle, żadnych listów z potwierdzeniem przesyłanych tradycyjną pocztą jak na Allegro.pl. Czas na zakupy!